Oto jak się sprawy mają:
Miejsce Dramatu:
NBC Late Night Programming
Osoby Dramatu:
Jay Leno – Host Jay Leno Show o 10:00PM – W związku ze słabymi ratingami NBC chce go przenieść na 11:15PM
Conan O’Brien – Host The Tonight Show – W związku ze słabymi ratingami Jay Leno Show jak i faktem, że sam nie miał lepszych NBC chce go przenieść na 12:15
Jimmy Fallon – Host Late Night with Jimmy Fallon – fuck him.
Carson Daly – Host Last Call – W związku z przeniesieniem Jay’a Leno na 11:15, Conana na 12:05 i Jimmyego Fallona na PIEPRZYĆ JIMMYEGO FALLONA prawdopodobnie traci swój program i wylatuje z pasma Late Night.
Wszystko zaczyna się 7 stycznia kiedy to… hulk uderzył kapitana amerykę??!!
http://www.youtube.com/v/lJ9m1an-pQ8&hl=pl_PL&fs=1&
fuck.
Jeśli to nie do końca naświetliło wam całą sytuację to zapraszam również do wikipedii
Ale dlaczego w ogóle o tym piszę? Bo cała ta sprawa udowodniła jedną naprawdę ważną rzecz – Late Night TV nie jest już tak popularne jak choćby w ciągu ostatnich 2 dekad. Trzeba się z tym pogodzić, szczególnie kiedy w ciągu jednego wieczora puszczanych jest około 20-30 programów a twoja stacja nadaje 4 z nich. Podział rynku jest wielki, więc ogladalność jest mała. Takie jest życie.
Druga sprawa, że tak naprawdę główni zainteresowani całej tej sprawy, czyli ramówka NBC. ssą. I to mocno. Carson Daly jest ekwiwalentem sygnału testowego kiedy telewizja kończy nadawanie. Jimmy Fallon może się iść powiesić i i tak nikt oprócz redaktora głównego Engadget się tym nie przejmie, Jay Leno przestał być śmieszny jeszcze w latach 90, a Conan O’Brien – no cóż tu sprawy są trochę skomplikowanego.
Late Night with Conan O’Brien było w porządku, nic specjalnego, ale zdarzały się momenty, w których człowiek się uśmiechnął. Poza tym Conan to postać, którą się lubi – bardziej lub mniej ale jednak. Tonight Show poza zmianą studia i nazwy i czasu nadawania wciąż przypominał Late Night. Przestałem je regularnie oglądać już w pierwszym miesiącu (również z powodu naszego wyjazdu do Amsterdamu i towarzyszących temu aktywności). Tak czy siak – daleko mu do Craiga Fergusona, którego oglądam maniakalnie, dzień w dzień.
Mimo tego ostatni tydzień był po prostu świetny i pokazał, że Tonight Show miał w sobie potencjał i naprawdę mógł być śmieszny. Niestety jak to w życiu bywa zawsze pracujesz dla kogoś w związku z czym obowiązują cię pewne reguły. Moment w którym Conan zdecydował o opuszczeniu NBC był najlepszym krokiem zarówno dla Late Night jak i jego przyszłej kariery. Od tego momentu nie było już żadnych zasad. Każdy mógł wpaść do studia, Conan mógł mówić co tylko chciał a segmenty zaczęły być skierowane tylko i wyłącznie przeciwko NBC. Dzięki temu dostaliśmy mnóstwo świetnych wystąpień gwiazd z innych produkcji stacji z pod znaku wielkiego pawia, monologi Conana nawiązujące co chwilę do sytuacji w której się znajuje oraz cudowne Classic Moment of the Tonight Show with Conan O’Brien. Wszyscy na planie po prostu dobrze się bawili. Ja i miliony ludzi przed telewizorami również. Dlatego ostatni odcinek zajął pierwsze miejsca pod względem oglądalności w nocnym paśmie.
Obecnie sprawa ma się następująco. Leno prawdopodobnie wróci to Tonight Show gdzie będzie się czuł niekomfortowo do końca swojego życia i co wypominać mu będzie każdy kto go nie lubi (a tych jest mnóstwo). NBC będzie jechać jeszcze trochę na popularności genialnego 30Rock i kiedyś-genialnego The Office ale i tak wszyscy będą kojarzyć je teraz z idiotycznymi decyzjami programowymi (jakby Knight Rider 2000 nie był wystarczającym powodem). Co się zaś tyczy Conana – w związku z ugodą podpisaną z NBC nie może związać się z żadną telewizją przez następne 7 miesięcy. Co zrobi później? Nie wiadomo. Mam nadzieje, że nie przeniesie się po prostu do kolejnej stacji telewizyjnej gdzie znowu poprowadzi skryptowany do bólu program. Nie po tym jak pokazał na co naprawdę go stać.
W sumie mógłby wrócić do pisania dla The Simpsons bo naprawdę.. ale to już temat na inny rant.
banter banter 