Weekendowa lista Top 6: Najzabawniejsze programy nieserialowe w TV

Wspominaliśmy tydzień temu że, telewizja służy przede wszystkim jako miejsce spawnowania seriali do torrentów. No cóż, trochę nagięliśmy fakty ponieważ Amerykanie tworzą również programy które nie są nimi a również zasługują na seedowanie. Niektóre to programy publicystyczne, inne to typowe talk-showy, ale łączy je nieosiągalna dla polskiej telewizji mieszanka humoru, powagi i charyzmy prowadzących. Sprawia ona, że warto co tydzień (albo częściej) zobaczyć co się dzieje za Wielką Wodą i poniszczyć swoje gałki oczne.

Oczywiście to żart – od ekranu oczy się nie psują. Kto tak twierdzi ten cieć.

6. The Late Late Show

Wyświetlany na Showtime program ma klauzulę, w której nie może nazwać opisywanych przez zachowań jako oszustwa albo kłamstwa. Prowadzący, komicy i iluzjoniści Penn Gillette i Teller, mogą za to nazywać je gównem prawdą i jest to najlżejsze przekleństwo jakie pada w tym programie.

Świetnie napisany, ciekawe tematy, zabawni goście i paradokumentalny format sprawia, że każdy odcinek to mocny trening mięśni brzucha oraz zastrzyk wiedzy. I przekleństw.

P.S. Obejrzyjcie koniecznie odcinek 3 siódmego sezonu o grach komputerowych.

Ten wpis został opublikowany w kategorii bill o'reilly is a douche, bullshit, conan ale nie cymeryjczyk, jon stewart, telewizja, weekendowa lista. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz